W USA (i chyba nie tylko tam) żywy jest mit ekstrawertyka. Jest tak żywy, że często wdraża się młodych ludzi do ekstrawertycznych zachowań. Takich zachowań oczekuje się na przykład od amerykańskich menedżerów. Oto jak autorka opisuje swoje wrażenia z wizyty na kampusie Harvard Business School. „Nikt tu nie wałęsa się bez celu, nie przechadza się, ani nawet nie spaceruje. Wszyscy chodzą szybkim dynamicznym krokiem, z wyraźnym impetem prąc do przodu. Panuje rześka, wczesnojesienna aura ? mam wrażenie, że ciała studentów, którzy z taką werwą przemierzają kampus, emanują wręcz pozytywną wrześniową energią. Kiedy ich drogi krzyżuję się, nie wymieniają oni ze sobą jedynie konwencjonalnych pozdrowień, lecz długo i serdecznie witają się, wypytując znajomych o wrażenia z letniego stażu w J.P.Morgan czy też wyprawy trekkingowej w Himalaje.”
A jednak książka Susan Cain znalazła się na liście bestsellerów New York Timesa i została wydana w 30 krajach. Introwertycy zostali wreszcie docenieni. Ekstrawertycy są na świecie potrzebni, ale ani mniej, ani więcej niż, introwertycy. Wbrew oczekiwaniom ci ostatni mają też cechy ważne w biznesie, jak na przykład zdolność do odraczania gratyfikacji (nagrody), co przekłada się na mniejszą skłonność do ryzyka. Są też generalnie bardziej kreatywni.
Książkę warto przeczytać, choć — w moim subiektywnym odczuciu — jest nieco za rozwlekła. Autorka przedstawia wiele ważnych tez, te jednak zmieściłyby się pewnie na 100 stronach, podczas gdy książka ma ich blisko 500. Te pozostałe 400 to różne z życia wzięte przykłady i anegdoty. Niektórzy lubią taki styl. Ja mniej. Niemniej ponad połowę książki połowę przeczytałem z dużym zainteresowaniem. Resztę przekartkowałem.
Nazwa firmy: Andrzej Blikle Doradca
Nr telefonu: +48 607 456 918
e-adres: andrzej.blikle@moznainaczej.com.pl
NIP 525 12 84 084