Można inaczej Andrzej Jacek Blikle

                                                                                                                                 

 

 

 

Narodziny gwiazdy

Rozmiar tekstu

Czapliński P., Bednarek J.B., Gostyński D. (red), O jeden las za daleko. Demokracja, kapitalizm i nieposłuszeństwo ekologiczne w Polsce, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa 2019

Mimo, że jest to książka o lesie, umieszczam ją w grupie „Człowiek i społeczność”, bo po jej przeczytaniu zaczynamy rozumieć, że las należy do społeczności, w której przyszło nam żyć. I, niestety, również przyszło żyć lasom.

Większości z nas sądzi, że o lesie wiemy akurat tyle, ile nam potrzeba. Na przykład, że las wymaga stałej pielęgnacji ze strony leśnika (czytaj człowieka), bo trzeba usuwać z niego powalone drzewa, gdyż inaczej te zdrowe zniszczy kornik. Las jest też fabryką drewna ważną dla budownictwa i przemysłu meblarskiego. Las-fabryka musi być sadzony w równych rzędach, rozgęszczany, gdy podrośnie, i wycinany gdy nabierze technologicznej wartości. Powinien też być monokulturą, bo wtedy łatwiej się go wycina. No i oczywiście, las to jest to, co nad ziemią, bo pod nią jest tylko trochę korzeni i piasek.

Jeżeli jednak niektórzy z nas przeczytali już fascynującą książkę "Sekretne życie drzew" Petera Wohllebena, to wiedzą, że las to społeczność drzew, roślin, grzybów, a także wszelkiego rodzaju ruszających się mikro i makro organizmów. Wiedzą też, że buki, które nie owocują co roku, umawiają się między sobą, by owocować jednocześnie, bo wtedy część buczynowych orzeszków ostanie się przed żarłocznością saren i wiewiórek dając początek nowemu pokoleniu. Wiedzą, że pewne afrykańskie drzewa, ostrzeżone przez sąsiadów (również drzewa), że zbliżają się żarłoczne żyrafy, zdążą na czas nasączyć swoje liście gorzką substancją. Słyszeli o dębie w kwiecie wieku (jakieś 200 lat), który ukradkiem pod ziemią karmi pieniek po swoim dawno ściętym bracie, a może ojcu, podsyłając mu korzeniami glukozę.

Jednakże kolejny stopień wtajemniczenia wymaga przeczytania książki wielu znakomitych autorów „Jeden las za daleko”. Tu znów stajemy wobec nowych nieoczywistości. Bo las to nie tylko biologia, nie mówiąc już o fabrykach drewna. Las to niezwykle ważna, choć systematycznie dyskryminowana, społeczna mniejszość. To też skarbnica kulturowej tożsamości nas wszystkich. To etos ekologicznej demokracji i „tant des autres choses”, jak powiedział stary pan Singer na pytanie Izadory Dukan (Vanessa Redgrave w filmie Izadora), czy to on jest właścicielem fabryki maszyn do szycia.

Warto przeczytać tę książkę. Będziemy mieli jednego ważnego przyjaciela więcej.