Firma sprzedaje kosmetyki i świadczy usługi kosmetyczne na 30 rynkach świata. W roku 2007 osiągnęła 2,4 mld USD obrotu, a od czasu powstania w roku 1963 ma dwucyfrowe tempo rocznego wzrostu. W roku 2003 powstała filia polska.
Sprzedaż firmy jest w całości realizowana przez 1,8 mln niezależnych konsultantek kosmetycznych zorganizowanych w strukturę, którą nazwę piramidą mentoringowa. Jest to rodzaj znanej z innych firm piramidy sprzedażowej, wyróżnia się jednak położeniem nacisku na funkcję mentoringu, jaką pełni każda konsultantka wyższego poziomu w stosunku do swoich podopiecznych niższego poziomu. Na tę strukturę, w kolejności od najniższego do najwyższego poziomu, składają się następujące stanowiska:
Wszystkie konsultantki kupują od firmy produkty, a otrzymują szkolenie i wsparcie organizacyjne. Począwszy do Gwiazdy Rekrutacji firma wypłaca prowizję od sprzedaży podopiecznych oraz sprzedaży własnej konsultantki.
Nikt nie ma nad sobą szefa, a gradacja stanowisk wskazuje, kto kogo wspiera wiedzą i doświadczeniem. Jest to więc gradacja mentorów. Mentorzy nie są szefami — w żaden sposób nie decydują o działaniach swoich podopiecznych.
Oto co pisze o firmie jedna z polskich konsultantek:
Dzięki tym prostym zasadom, nie ma tu sztucznej hierarchii, autokratyzmu, kija i marchewki czy innych negatywnych zachowań, które często pojawiają się w korporacjach, lub mniejszych firmach.
Szacunek, jaki mają dyrektor u konsultantek, bierze się z ich pracy, bo bycie dyrektorem w Mary Kay, to bycie liderem, a nie menadżerem. Ponadto każda dyrektor przeszła wcześniej drogę konsultantki i dokładnie wie, jak dobrze prowadzić swoich ludzi, z kolei konsultantka wiedząc o tym darzy ją szczerym szacunkiem i zaufaniem, bo wie, że ona poradziła sobie z tym, co teraz jest jej drogą.
Więcej o firmie na www.marykay.pl
Firma EZI zajmuje się pozyskiwaniem menadżerów najwyższego szczebla dla organizacji gospodarczych i nie tylko. Została założona w roku 1964 w Zürichu przez Egona Zehndera.
W roku 2010 Egon Zehnder International przy rocznych przychodach 605 mln USD był drugą największą firmą w branży. W ciągu ostatnich pięciu lat firma doprowadziła do rekrutacji ponad 1000 menadżerów wysokiego szczebla i oceniła 20.000 kandydatów.
W EZI pracuje 380 pracowników merytorycznych zwanych konsultantami zatrudnionych w 63 oddziałach w 37 krajach. Klienci, to zarówno duże jak i małe firmy, firmy mające długi staż i dopiero powstające, a także organizacje publiczne i rządy. EZI poszukuje zarówno pojedynczych kandydatów na menadżerów, jak i całych przyszłych zarządów lub ciał nadzorczych. Najbardziej typowe zlecenia obejmują:
tworzenie od zera nowych ciał zarządczych i nadzorczych oraz ocena i/lub restrukturyzacja istniejących,
Styl pracy
Honorarium pobierane przez EZI od klienta jest ustalane przed podpisaniem kontraktu i nie zależy od wynagrodzenia przyszłego kandydata lub kandydatów do pracy. Przy ustalaniu stawki bierze się pod uwagę przyszłe stanowisko kandydata oraz oceniany przez firmę poziom trudności w jego znalezieniu. Taka zasada uwalnia EZI od konfliktu pomiędzy interesem własnym i interesem klienta. Okazuje się też, że honoraria EZI — ze względu na jej bardzo wysoką reputację — są najczęściej wyższe od honorariów pobieranych przez konkurentów. W przypadku małych firm stosuje się też wynagrodzenie w postaci akcji firmy.
Ponad dwie trzecie zleceń pochodzi od stałych klientów. Rekomendacje kandydata do pracy opierają się nie tylko na ocenie jego kompetencji, ale w bardzo dużym stopniu również na ocenie jego gotowości (i możliwości) dopasowania się do kultury mającej zatrudnić go organizacji. Przedstawiciele EZI biorą udział w rozmowach pomiędzy kandydatem do pracy, a klientem. Każdy konsultant obsługuje średnio 12 zleceń rocznie.
EZI szczyci się najniższym wskaźnikiem płynności kadr w swojej branży (na poziomie 2% przy średniej w branży 30%), co pozwala też na utrzymywanie bardzo dobrych i stałych kontaktów z klientami. Kultura korporacyjna jest oparta przede wszystkim na współpracy pomiędzy pracownikami.
Konsultanci
Konsultanci, czyli pracownicy merytoryczni EZI, muszą mieć nie tylko bardzo wysokie kwalifikacje merytoryczne (ukończone co najmniej dwa kierunki studiów, albo jeden i MBA albo doktorat), ale też powinni charakteryzować się skromnością, wiarygodnością i gotowością do poświęcenia całej swojej kariery zawodowej EZI. Każdy kandydat do pracy w firmie spotyka się z 20 do 30 konsultantami EZI zanim zostanie zaakceptowany. Jeżeli którykolwiek z konsultantów wyrazi poważne zastrzeżenia, kandydat nie jest dalej brany pod uwagę.
Po pięciu latach pracy konsultant może ubiegać się o pozyskanie statusu partnera. Przez ten czas jest bacznie obserwowany przez firmę, jednakże nie pod kątem liczby przyprowadzonych klientów, ale pod kątem jego uczciwości, zaangażowania w pracę, umiejętności współpracowania z innymi pracownikami i przedsiębiorczości. Bierze się też pod uwagę jego działania pozafirmowe, np. czy opublikował jakieś artykuły, był zapraszany do wygłaszania prelekcji, czy też aktywnie działa w grupie absolwentów swojej byłej uczelni. O przyznaniu statusu partnera decyduje Zgromadzenie Partnerów na wniosek Partnership Evaluation Group, która ma prawo zasięgać opinii wszystkich osób, które miały kontakt z konsultantem — jego współpracowników, partnerów z jego oddziału, a nawet klientów, dla których pracował. Na liczbę około dwudziestu rocznie kandydatów na partnerów, nie więcej jak jeden lub dwóch nie uzyskuje tego statusu.
Konsultant, który otrzyma status partnera, kupuje od firmy stałą dla wszystkich partnerów liczbę udziałów emitowanych przez firmę. Wartość tych udziałów będzie rosła z roku na rok (patrz pkt.2 poniżej), a partner odchodząc do innej pracy lub na emeryturę, sprzedaje swoje udziały firmie uzyskując w ten sposób dodatkową premię.
Wynagrodzenia konsultantów
Konsultanci nie będący partnerami mają stałe wynagrodzenie plus roczny bonus zależny od tego jak skutecznie wspierali swoich kolegów w ich pracy oraz na ile przyczynili się do podniesienia reputacji firmy, np. przez opublikowanie artykułu w prestiżowym wydawnictwie. Bonus w żaden sposób nie zależy od indywidualnych finansowych wyników ich działalności. Wynagrodzenia każdego z partnerów składa się z czterech części:
Dla wyliczenia premii za starszeństwo wpierw sumuje się liczby lat stażu wszystkich partnerów przy założeniu, że staż ponad piętnastoletni liczy się jako piętnastoletni. Następnie dzieli się 36% zysku przez tę sumę, co daje wartość jednego roku stażowego. Wreszcie, dla każdego partnera wylicza się jego premię za starszeństwo mnożąc wartość roku stażowego przez jego liczbę lat stażu, ale nie więcej niż przez 15.
Jedynym wyjątkiem od reguły starszeństwa jest sam Egon Zehnder (dziś na emeryturze), który nigdy nie otrzymywał w firmie najwyższego wynagrodzenia. Jego zdaniem ułatwiało to uzyskanie akceptacji dla systemu wynagrodzeń ze strony pozostałych partnerów, którzy w przeciwnym przypadku — szczególnie ci młodsi — mogliby patrzeć na premie za starszeństwo, jako na zgrabną formułę kryjącą kumoterstwo (acronyism). Zdaniem Egona Zehndera opisany powyżej system wynagrodzeń ma trzy podstawowe zalety:
Źródła
Proś o co chcesz, byle nie o czas.
Napoleon Buonaparte
Doświadczenia realizatorów dużych projektów pokazują, że większość projektów przekracza zarówno planowany czas realizacji, jak i planowany budżet. Dla przykładu, w grupie projektów poświęconych budowie systemów informatycznych o łącznej wartości 250 mld USD, 88% projektów przekroczyło planowany czas realizacji lub budżet, średnie przekroczenie planowanych kosztów wyniosło 189%, a średnie przekroczenie czasu realizacji wyniosło 222%.
Teoria ograniczeń Goldratta (theory of constrains, skr. TOC) stanowi przełom w zakresie wiedzy i praktyki o zarządzaniu projektami. Dzięki jej zastosowaniu udaje się nie tylko dotrzymywać terminów realizacji projektów, ale też bardzo poważnie skracać czas ich realizacji (od 30 do 50 procent), a także sprawiać, że realizacje nie przekraczają planowanych budżetów. W literaturze przedmiotu opisano wiele spektakularnych przykładów takich osiągnięć. Na gruncie polskim przykładem może być zintegrowanie około 100 spółek branży energetycznej w jedną firmę Polska Grupa Energetyczna i wprowadzenie tej firmy na Warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Zadanie to zostało wykonane w rekordowo krótkim czasie.
Teoria Goldratta odwołuje się do trzech dość odległych od siebie obszarów wiedzy:
W pierwszym z tych trzech zakresów wprowadza istotną innowacyjność polegającą na uwzględnianiu w szeregowaniu zadań nie tylko zależności produktowych (wykonanie całości musi być poprzedzone wykonaniem jej części), ale też zależności wynikających z ograniczoności zasobów narzędziowych, a w tym osobowych. Każdy projekt opisywany jest przed dwa diagramy: jeden, który przypomina sieć PERT i opisuje zależności produktowe (tzw. precedence view) i drugi, który przypomina wykres Gantta i opisuje zależności narzędziowe (tzw. resource view).
Przy całej innowacyjności teorii ograniczeń, język jakim posługują się jej autorzy jest bardzo nieprecyzyjny. W rzeczywistości jest to język potoczny uzupełniony rysunkami, co nie pozwala ani na ścisłe zdefiniowanie podstawowych dla tej teorii pojęć, np. pojęcia łańcucha krytycznego, ani też na poddanie ich naukowej analizie.
W moim artykule stawiam sobie za cel zastosowanie dobrze znanej informatykom teorii sieci Petriego do logistycznych aspektów teorii ograniczeń Goldratta. Dzięki temu udaje się:
NA POZIOMIE POJĘCIOWYM:
NA POZIOMIE NARZĘDZIOWYM:
Materiały do pobrania w artykule Nowe paradygmaty zarządzania projektami.
Firma Morning Star (USA) jest dziś największym na świecie wytwórcą przetworów pomidorowych, mającym od 25 do 30% udziału w amerykańskim rynku. Zatrudnia 400 stałych pracowników, a w sezonie dodatkowo 2.000 sezonowych (najczęściej co rok tych samych), ma 23 oddziały i 700 mln USD rocznego dochodu. W ciągu ostatnich 20 lat osiąga dwucyfrowy wzrost rok do roku przy wzroście branży na poziomie 1%. Nie jest notowana na giełdzie, a swój rozwój finansuje głównie ze środków własnych.
Morning Star w całości odrzuca menedżerski model zarządzania. W tej firmie nie ma menedżerów, lub — jak to wyraził jej szef i twórca Chris Rufer — wszyscy są menedżerami. Organizacja firmy jest w całości oparta nie na relacji podległości, ale na relacji dostawca-odbiorca, nie na kontroli sprawowanej przez szefa, ale na wzajemnej samokontroli wszystkich przez wszystkich. Pracownicy firmy tworzą sieć węzłów powiązanych relacją dostawca-odbiorca i koordynujących swoje działania z najbliższymi sąsiadami w sieci. Można więc powiedzieć, że realizują model procesowy w najczystszej postaci.
Każdy pracownik ma pewną stałą misję do realizowania, taką jak na przykład „efektywne produkowanie dobrego soku pomidorowego przy zachowaniu dbałości o środowisko naturalne”. Każdy raz na rok przedstawia dokument zwany Colleague Letter of Understanding (skr. CLOU) określający zamierzone działania operacyjne wiodące do realizacji misji. Każdy negocjuje taki dokument ze wszystkimi swoimi wewnętrznymi i zewnętrznymi dostawcami oraz odbiorcami, jednak to on ponosi za niego pełną osobistą odpowiedzialność.
Firma stawia sobie za cel stworzenie organizacji, w której wszyscy pracownicy będą, jak to sami określają, „samozarządzającymi się profesjonalistami podejmującymi komunikację i negocjującymi koordynację swoich działań z innymi pracownikami, klientami, dostawcami i współpracującymi firmami, firmą, w której nikt nikomu nie wydaje poleceń”.
PODSTAWOWE ZASADY ORGANIZACJI
Więcej o firmie Morning Star można się dowiedzieć z następujących źródeł:
Oto co napisano w zapowiedzi do ostatniego materiału: The work of leadership changes dramatically when wage slaves become artists, argues MIX Maverick and bestselling author Seth Godin. The best leaders make their organizations haevens for heretics by suspending religion (rules) whenever possible and focusing on faith (deeper pur-pose).
W moim tłumaczeniu brzmi to następująco: Jak twierdzą indywidualiści (portalu) MIX i bestselerowy autor Seth Godin, działanie przy-wódców zmienia się w sposób dramatyczny, gdy niewolnicy wynagrodzeń stają się artystami. Naj-lepsi liderzy czynią swoje organizacje niebem dla heretyków przez odejście, wszędzie gdzie to moż-liwe, od religii (reguł) i skupienie się na wierze (głębszych celach).
Pod tym samym adresem można znaleźć wiele podobnie interesujących treści.
Podstawowe paradygmaty zarządcze w firmach XIX i XX wieku można opisać w sposób następujący:
W drugiej połowie XX wieku ta sytuacja — przede wszystkim w zakresie paradygmatów 1, 2, 3 i 4 — poczęła z wolna ulegać zmianie, głównie na skutek rozpowszechniania się idei zarządzania kompleksową jakością (ang. Total Quality Management, skr. TQM) pochodzącej od Edwardsa Deminga i jego współpracowników. Metoda ta, początkowo rozwinięta w Japonii, w latach 1980. zaczęła zdobywać zwolenników na kontynencie amerykańskim i w Europie. Dziś, w rozwiniętych gospodarkach świata jest już dość powszechnie znana — przynajmniej z nazwy — choć nadal stosujące ją firmy znajdują się w znaczącej mniejszości. Jednakże liczba tych firm stale rośnie, gdyż nowe paradygmaty zarządzania prowadzą do przewagi na coraz bardziej konkurencyjnym rynku. Na przełomie XX i XXI wieku rozpoczęła się też, dzięki rozwojowi sieci internetowej, rewolucja w zakresie paradygmatu komunikacji.
Dziś firmy — które nazwę firmami XXI wieku, gdyż wierzę, że ten właśnie model stanie się dominujący — realizują pięć opisanych wyżej paradygmatów zarządzania w dalece odmienny sposób:
W firmach XXI wieku obok zasobów tradycyjnych — materialnych, energetycznych, finansowych i informacyjnych — zasobem o podstawowym znaczeniu staje się wiedza, którą trzeba nieustannie pozyskiwać, aktualizować i udostępniać pracownikom. Firmy postrzegające wiedzę jako swój podstawowy zasób nazywa się firmami wiedzy lub firmami uczącymi się, a w szerszej perspektywie mówi się o gospodarce wiedzy i społeczeństwie wiedzy.
Zarządzanie firmą XXI wieku nie jest łatwe, wymaga bowiem nie tylko nabycia wielu nowych umiejętności, ale też — a może przede wszystkim — porzucenia wielu ugruntowanych przez lata przekonań. To ostatnie zadanie jest szczególnie trudne, bo przecież „gołym okiem widać”, że ludzi interesuje tylko kasa, że bez nadzoru nie będą pracować, że pracownik musi mieć jednego przełożonego, który wydaje mu polecenia etc. I rzeczywiście to wszystko widać gołym okiem, ale gołym okiem widać też, że Ziemia jest płaska, a Słońce krąży wokół niej. Wiele wieków musiało minąć, by ludzie porzucili ten uproszczony model Świata, więc dziś — choć tempo zmian naszej świadomości, nabrało ogromnego przyspieszenia — też minie trochę czasu zanim paradygmaty firmy XXI wieku staną się powszechne. Kto jednak pierwszy przystąpi do tej rewolucji zarządzania może wyprzedzić swoich konkurentów o kilka długości. A wybór należy do nas.
Zarządzaniu XXI wieku poświęciłem w całości moją książkę Doktryna jakości, której pisanie rozpocząłem w roku 1997, gdy zacząłem wdrażać TQM w mojej rodzinnej firmie. W roku 2008 udostępniłem też jej cyfrową wersję w domenie publicznej na licencji Creative Commons. Wystarczy jedno kliknięcie, aby ją pobrać: Moja książka "Doktryna jakości"
Nazwa firmy: Andrzej Blikle Doradca
Nr telefonu: +48 607 456 918
e-adres: andrzej.blikle@moznainaczej.com.pl
NIP 525 12 84 084