Można inaczej Andrzej Jacek Blikle

                                                                                                                                 

 

 

 

Narodziny gwiazdy

Rozmiar tekstu

Marek Chlebuś, Polska w perspektywie roku 2050

Miejsce Polski wśród państw świata jest coraz niższe. W ciągu ostatnich czterech dekad spadło o 7 pozycji: z 15 na 22. W następnym czterdziestoleciu powinno nadal się pogarszać: w perspektywie optymistycznej do 24, w realistycznej do 26 miejsca w roku 2050. Poprawa jest mało prawdopodobna.

Jeśli Polska pozostanie na obecnej trajektorii, jej marginalizacja będzie postępować, chociaż sytuacja Polaków może się przy tym poprawiać, gdyby tak nas nadal niósł nurt globalizacji. To rozleniwia i usypia, dlatego też nie należy się spodziewać, aby istotne zmiany mogły być podjęte bez jakichś silnych impulsów zewnętrznych lub bez poważnego kryzysu wewnątrz. Te zaś trudno planować. Ale przygotować się do nich trzeba.

Niestety, potencjał umysłowy Polski zdaje się maleć jeszcze szybciej niż ten ludnościowy. Jednym z najdobitniejszych tego przejawów jest samozadowolenie elit, upojonych własnymi komplementami, opromienionych samouwielbieniem, poczuciem potęgi, przyznających sobie za to coraz liczniejsze ordery, nagrody, tytuły honorowe, których liczba rośnie chyba jeszcze szybciej i optymistyczniej od wskaźników skolaryzacji, europeizacji, cywilizacji, uzasadniając tym samym wiarę w opiekuńczą, niewidzialną rękę dziejów, która zawsze sprawi, że świat zadba o nas lepiej niż my sami... To raczej nie sprzyja budowaniu planów.

Istnieje wielka przestrzeń między patetyczną mocarstwowością a planktonicznym fatalizmem. Aby w niej nawigować, potrzeba jednak jakiejś myśli państwowej. Choćby i kulawej. Dziś, jak się zdaje, nie mamy żadnej.  (Cytat za: http://chlebus.eco.pl/ECOSOC/PL-2050.pdf).