Do wielu osób dotarły różnego rodzaju informacje na temat niskiego poziomu bezpieczeństwa Zooma. Internet pełen był doniesień o przypadkowych uczestnikach spotkań, awanturnikach przerywających spotkania przez wyświetlanie nieprzyzwoitych filmów itd.
Większość opisywanych sytuacji z pewnością miała miejsce. W większości przypadków wynikała jednak z pewnego rodzaju niefrasobliwości organizatorów lub gospodarzy spotkań. Ponadto Zoom jako platforma nie był przygotowany na sukces, który odniósł w związku z pandemią. Był po prostu bardzo łatwą w obsłudze, dającą wiele możliwości, jedną z konkurujących ze sobą platform spotkań wideo, którą masowo wybrali zmuszeni do zdalnych kontaktów użytkownicy.
Od pewnego czasu Zoom intensywnie łata luki, wprowadza obowiązkowe hasła do spotkań, poczekalnie, o których wspominaliśmy wcześniej, pozwala też blokować „rozrabiających” uczestników. Dużo szumu wokół problemów Zooma robiła też z pewnością konkurencja, której nie w smak był sukces tej platformy.
Odpowiadając na pytanie „czy Zoom jest bezpieczny?” powiemy tak: w przypadku spotkania, lekcji, wykładu czy szkolenia ryzyko, że będzie w nim uczestniczył ktoś niepowołany jest raczej niskie, a konsekwencje z ewentualnego włamania byłyby też niewielkie. Natomiast w przypadku poufnych narad czy też obawy, że ktoś będzie ingerował w nasz komputer — świadomie podejmijmy decyzję, czy chcemy użyć Zooma. Generalnie — prawdziwe tajemnice trzeba trzymać z dala od Internetu. Bo jakiej byśmy nie używali platformy, jeżeli ktoś włamie się do naszego komputera, będzie miał dostęp do tego wszystkiego, co jest na nim aktualnie otwarte. Będzie też mógł otwierać wszystkie nasze pliki, poza tymi, które zabezpieczyliśmy hasłem.
Droga Czytelniczko,
Drogi Czytelniku,
Na tym właściwie moglibyśmy naszą opowieść o Zoomie zakończyć, bo skoro dotarliście do tego miejsca, to z pewnością osiągnęliście już poziom mistrzowski, a więc (niemal) porównywalny z biegłością dziecka sąsiada. Jednakże na sam koniec chcielibyśmy przekazać Wam kilka dobrych rad i zachęcić do obejrzenia dwóch zabawnych filmików. Zapraszamy na stronę Inne dobre rady.
Jeżeli nie jesteśmy gospodarzem spotkania, to dobrym zwyczajem jest uczestniczyć w nim z wyłączonym mikrofonem. To chroni nas przed emisją dźwięków, którymi nie chcielibyśmy dzielić się z innymi, np. rozmowy z domownikami, radosne ujadanie naszego pupila, czy też dyskoteka u sąsiada. Zauważmy również, że jeżeli uczestników spotkania byłoby wielu i każdy miałby włączony mikrofon, to mogłaby się z tego zrobić niezła kakofonia.
Oczywiście, gdy chcemy zabrać głos, np. podzielić się refleksją, mikrofon włączamy ręcznie. Pamiętajmy jednak, aby go później wyłączyć. Jeżeli chcemy zadać krótkie pytanie, możemy skorzystać z wygodnej opcji naciśnięcia klawisza spacji. Dopóki klawisz jest naciśnięty, nasz mikrofon jest włączony.
Nasz mikrofon może też włączać i wyłączać gospodarz. W szczególności, może on tak skonfigurować spotkanie, że na początku wszyscy mają mikrofony wyłączone, niezależnie od tego, co sami postanowili w tej sprawie.
Jeżeli w spotkaniach on-line mamy zamiar brać udział częściej, możemy pomyśleć o nabyciu słuchawek z wbudowanym mikrofonem. Takie rozwiązanie ma kilka zalet:
Gdy osiągnęliśmy już mistrzowski poziom w posługiwaniu się mikrofonem i słuchawkami, warto zająć się kamerą. W tym przypadku sprawa wydaje się raczej prosta, bo kamerę mamy zwykle wbudowaną w nasz laptop. Prosta!? No to sięgnijmy do strony Kamera.
Gdy uczestnikom spotkania chcesz pokazać coś, co możesz zobaczyć na swoim ekranie, np. zdjęcie, dokument lub prezentację w PowerPoincie, należy skorzystać z opcji SHARE SCREEN (zielony przycisk na dole ekranu Zoom). Po jego naciśnięciu otwiera się okno ujawniające co w danej chwili możemy udostępnić.
To oczywiście od nas zależy, czym podzielimy się z innymi. Jeśli nie ma tego na ekranie, np. dokumentu lub prezentacji, którą chcemy przedstawić, nie wpadajmy w panikę. Oznacza to tylko, że poszukiwany przez nas materiał nie jest otwarty na naszym komputerze. W takiej sytuacji musimy wyjść z opcji udostępniania ekranu, otworzyć dokument w zwykły sposób, a następnie wrócić do opcji SHARE SCREEN w Zoomie. Dokument znajdzie się wtedy we wspomnianym wcześniej oknie. Wybieramy go myszką i voila!
Z udostępnianym na ekranie dokumentem możemy robić to samo, co z otwartym „normalnie”. Jeśli napiszemy coś w udostępnionym przez SHARE SCREEN dokumencie Worda, uczestnicy spotkania zobaczą wprowadzone przez nas zmiany. Jeśli zmienimy slajd w prezentacji — zobaczą kolejny itp.
To, na co trzeba uważać, to zmienianie aplikacji w trakcie udostępniania ekranu. Dokładniej rzecz ujmując, jeśli zaczęliśmy od prezentacji, a w trakcie jej pokazywania postanawiamy przełączyć się na pokaz zdjęć, to uczestnicy mogą za nami nie podążyć. Nadal będą oglądać slajd, gdy my będziemy zachwycać się zdjęciami. W takiej sytuacji dobrą praktyką zakończenie pokazu prezentacji (udostępnianie ekranu kończy się, gdy naciśniemy guzik na górze oznaczony na czerwono „Stop sharing”) i ponowne udostępnienie kolejnej aplikacji.
Jeśli podczas spotkania chcemy pokazać film z dźwiękiem — a jest to możliwe — powinniśmy postąpić zgodnie z powyższym opisem oraz koniecznie włączyć opcję „Share computer sound”, na dole po lewej stronie. Dzięki temu nasi słuchacze usłyszą wyraźnie ścieżkę dźwiękową. W przeciwnym razie, będą co najwyżej słyszeli to, co „usłyszy” nasz mikrofon.
Drogi Czytelniku! Jeżeli dotarłeś do tego miejsca bez pomijania sugerowanych Ci stron, to możesz uznać, że jesteś już w grupie "starszaków". W tej sytuacji możemy Cię wtajemniczyć w tajniki bardzo pożytecznego narzędzia Zooma, którym jest podział uczestników spotkania na grupy. Aby dowiedzieć się, co Cię czeka ze strony tej opcji czytaj: Praca w podgrupach (Breakout Rooms)
Poważną zaletą Zooma jest możliwość podzielenia uczestników spotkania na małe grupy i prowadzenia w nich równoległych spotkań. To tak jakbyśmy na konferencji rozesłali uczestników do mniejszych pomieszczeń, gdzie możliwe są bardziej kameralne rozmowy.
Te równoległe pokoje (zwane w Zoomie Breakout Rooms) dostępne są także w wersji bezpłatnej i można z nich korzystać w każdym planie cenowym (poza Webinarem). W pokojach równoległych działają wszystkie funkcje Zoom: rozmowy, kamery, czat, udostępnianie ekranu.
Jednakże tworzyć równoległe pokoje i zapraszać do nich może jedynie gospodarz spotkania. Może on także odwiedzać każdy z pokoi.
Z punktu widzenia uczestnika spotkania, ważne są następujące informacje:
I ostatnia rzecz. Czasem przy przenosinach do równoległych pokoi zdarza się niektórym uczestnikom (choć raczej rzadko), że przez dłuższy czas nie mogą trafić do swojego pokoju. Coś kręci się na ekranie, nie widać członków małej grupy, nie można wrócić do głównego pokoju. Jeśli coś takiego Ci się przytrafi i trwa dłużej niż minutę, musisz zadziałać. Niestety gospodarz nie może Ci pomóc, bo nie masz jak go o to poprosić. Najlepszym sposobem jest wtedy zamknięcie Zooma i ponowne dołączenie do spotkania (tak jak na samym początku). Wtedy pojawisz się ponownie, a gospodarz będzie mógł Ci pomóc w wejściu do właściwego pokoju.
Skoro już wiesz tak wiele o zaletach Zooma, warto porozmawiać o niebezpieczeństwach. Każde bowiem, nawet najbardziej pożyteczne narzędzie, może byś sprawcą kłopotów. Czy nigdy Twój młotek nie trafił w palec zamiast w gwóźdź? Nie mówiąc już o pralkach, które wypuszczają mydliny na podłogę, lub telewizorach, które nie chcą się odpalić przed meczem. No to teraz dowiedz się całej prawdy o Zoomie: Zoom a bezpieczeństwo.
Podobnie jak mikrofon, również kamerę, możemy mieć włączoną lub wyłączoną. Sterować nią za nas może też nasz gospodarz. Każda z opcji włączona/wyłączona ma swoje wady i zalety.
Zaletą włączonej kamery jest niewątpliwie lepszy kontakt z uczestnikami spotkania. Z psychologii dobrze wiadomo, że kontakt wzrokowy pomaga w komunikacji werbalnej. Jeżeli jednak chcemy osiągnąć ten efekt, to trzeba patrzeć w kamerę, a nie w oczy naszego rozmówcy na ekranie. W tym drugim bowiem przypadku zobaczy on, że patrzymy gdzieś w dół, a nie na niego. Odniesie więc wrażenie, że rozmawiając z nim przeglądamy pocztę, lub FB, co może odebrać jako objaw braku zainteresowania rozmową. W tym miejscu musimy jednak uprzedzić naszego Czytelnika, że patrzenie ponad głową rozmówcy (tj. w kamerę), gdy mamy jego twarz na ekranie, wymaga pewnego treningu. Za to, gdy już tę sztukę opanujemy, wtedy będzie mogli utrzymywać kontakt wzrokowy jednocześnie z setką osób.
Czy więc wyłączenie kamery może mieć jakieś zalety? My takie zalety widzimy dwie:
Należy też wiedzieć, że niekiedy kamera nie zechce pokazać żadnego obrazu. Przyczyn może być kilka. Wymienimy tu naszym zdaniem najważniejsze, pomijając przypadek, gdy kamery fizycznie w naszym laptopie nie ma lub gdy jest zepsuta.
Po pierwsze, kamera może być zasłonięta. Zasłonięcie kamery służy temu, aby internetowi włamywacze nie mogli zobaczyć wnętrza naszego mieszkania, np. aby ocenić, czy warto się do niego włamać „w realu”. Dawniej zaklejano kamerę plastrem — robili tak nawet Bill Gates czy Mark Zuckerberg — dziś nowsze laptopy mają przy kamerze mechaniczną przesłonę. Jeżeli więc kamera nie działa, to najpierw sprawdźmy, czy nie jest zasłonięta.
Kamera może być też wyłączona w ustawieniach systemu operacyjnego. Aby ją włączyć, trzeba zmienić te ustawienia.
Np. w systemie operacyjnym Windows 10 klikamy ikonkę Start w lewym dolnym narożniku ekranu, tam wybieramy zębate kółeczko Ustawienia, a następnie wpisujemy słowo camera w okienko dialogowe u góry ekranu. Uwaga: wpisujemy "camera", a nie "kamera"! Po otwarciu kolejnego okna wybieramy opcję
Użyj kamery podczas transmisji.
Otwiera się nowe okno, gdzie należy odpowiednio ustawić przełącznik pod napisem Użyj kamery podczas transmisji. Poniżej widzimy też okienko z rozwijanym menu Kamera (tym razem „Kamera”, a nie „Camera”). Jeżeli do naszego komputera mamy aktualnie podłączoną jakąś zewnętrzną kamerę (lub więcej niż jedną), to możemy wskazać, z której chcemy korzystać.
Dobrze jest też kliknąć pole Testuj kamerę, co pokaże nam widok z naszej kamery. Tam możemy obejrzeć, jak wyglądamy na ekranie, jak wygląda nasze tło, czy nie mamy za sobą jasnego okna, lub czy jesteśmy dobrze oświetleni.
Oczywiście, jeżeli kamera będzie zasłonięta, to zobaczymy czarny prostokąt. Co zobaczymy, gdy jest zepsuta, tego nie wiemy, bo nie chcieliśmy psuć naszych kamer, żeby to sprawdzić. Wiemy natomiast co może się stać, gdy z kamery korzysta już jakaś aplikacja, np. Zoom. W takim przypadku próba testowania kamery może spowodować, że całe okno z ustawieniami systemu znika z ekranu. Tak po prostu i bez słowa wyjaśnienia. W tym przypadku komputer zachowuje się jak ktoś, kto ze wstydu chciałby się zapaść pod ziemię. Niestety komputery tak mają.
Mają też tak, że, w dwóch pozornie identycznych sytuacjach, mogą się zachować nieidentycznie. Oto jeden z nas usiłował uruchomić kamerę podczas spotkania, na które był zaproszony. Kamera była włączona w komputerze i przetestowana, jej użycie było włączone w ustawieniach spotkania, a mimo to kamera pokazywała czarne tło. Dlaczego? Refleksja przyszła niestety dopiero po spotkaniu. Okazało się mianowicie, że ten z nas, którego kamera sabotowała spotkanie, był w tym czasie zalogowany do swojego konta w Zoomie. Na spotkanie wszedł nie przez to konto, ale przez otrzymany w zaproszeniu adres (a mówiliśmy, żeby tak nie robić!). Na koncie nie miał uruchomionego żadnego spotkania, jednak — jak widać — to jego konto zarezerwowało kamerę dla siebie i nie chciało jej udostępnić innemu spotkaniu. Widok okna ustawień Windowsów z ekranu nie znikał, bo kamera nie była wykorzystywana.
Z podobną sytuacją możemy mieć do czynienia wtedy, gdy nasza kamera jest używana przez inny program służący do transmisji wideo — np. Skype czy MS Teams. Warto te programy wyłączyć klikając ich ikonkę prawym klawiszem myszy i wybierając odpowiednio „Zakończ Skype” lub „Zamknij”. Tylko te działania spowodują, że program rzeczywiście się zamknie. W innych przypadkach może pozostawać aktywny w pamięci naszego komputera i blokować kamerę dla Zooma.
Na innego rodzaju przygody muszą się przygotować ci, którzy łączą się bez użycia aplikacji, tj. przez przeglądarkę. Ponieważ przeglądarki niekiedy blokują kamery, na ich użycie trzeba się świadomie zgodzić. Jest to jeden z powodów, dla których wygodniej jest korzystać z aplikacji Zoom. Jak pisaliśmy na stronie ???, aplikacja pozwala sprawdzić, jak wygląda nasze wideo (i czy kamera działa) zanim dołączymy do spotkania.
Jeśli mamy wiele kamer dostępnych w naszym systemie (np. kamera zewnętrzna i wbudowana do laptopa) to możemy zdecydować, której użyjemy, korzystając z małej strzałki znajdującej się obok ikony kamery w Zoomie. Po naciśnięciu myszką na strzałkę rozwija się okno zawierające kilka opcji, w tym dostępne kamery. Tam możemy wybrać tę, która jest nam potrzebna do spotkania.
Ostatnia okoliczność, na którą chcemy Cię, nasz Drogi Czytelniku, przygotować, to sytuacja najbardziej prawdopodobna, a więc taka, że żadna z naszych porad nie pasuje do Twojego komputera lub do sytuacji, w której się znalazłeś. Wszyscy użytkownicy komputerów, tabletów, telefonów, a nawet pralek i lodówek spotykają się na co dzień z sytuacjami, w których instrukcje nie opisują tego, z czym przychodzi im się zmierzyć. Wtedy pozostaje już tylko sięgnąć po pomoc kogoś, kto naprawdę zna się na rzeczy, na przykład dziecko sąsiada (na sąsiada raczej byśmy nie liczyli). Jeśli nikogo nie ma w pobliżu spróbujmy ostatniej deski ratunku i uruchommy komputer ponownie. Przyjrzyjmy się też dobrze naszemu monitorowi, bo może sam komputer chce nam podpowiedzieć jakieś rozwiązanie.
Poza kwestiami technicznymi warto też pomyśleć o prostych sposobach, dzięki którym będziemy korzystniej prezentować się przed kamerą. W tym celu polecamy obejrzeć krótki, zabawny film, w którym mowa o położeniu kamery, kadrowaniu, oświetleniu itp. Jest on dostępny pod adresem:
https://www.youtube.com/watch?v=Fk9G59ijcMM
Skoro już wiesz wszystko (no, prawie wszystko) o tym, jak być słuchaczem, to teraz mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Poza rolą słuchacza, który ewentualnie zadaje pytania, możesz przejść do roli bardziej aktywnej, pokazując pozostałym uczestnikom swój ekran. O tym przeczytasz na stronie Udostępnianie ekranu.
Nazwa firmy: Andrzej Blikle Doradca
Nr telefonu: +48 607 456 918
e-adres: andrzej.blikle@moznainaczej.com.pl
NIP 525 12 84 084